TO -TOMASZ OSSOLIŃSKI FASHION SHOW
Po 18- stu latach na rynku Tomasz Ossoliński doczekał się swojego butiku. Małe, acz sprytnie powiększone lustrami atelier, znajduje się we wnętrzach hotelu Bristol. A wyśmienity sąsiad, taki jak Pałac Prezydencki, dodaje niewątpliwie rangi. Ale to jeszcze nie koniec historii o sąsiadach, prostopadle wpadająca na butik ulica nosi nazwę Ossolińskich. Czy można, więc wyobrazić sobie lepsze miejsce?
Zawsze gdy wpadałam do Zakąsek i przechadzałam się tą ulicą, myślałam właśnie o tym, że to najlepsze miejsce na butik dla projektanta.
Wróćmy jednak do samego pokazu. Dość oszczędna scenografia (tak tak,wiem wnętrza wystarczająco bogate!), w zasadzie modele przechadzający się między krzesłami  z gośćmi, czyniła pokaz “bardziej dostępnym. Męska moda? Jak najbardziej, ale wolę chyba jej wydanie w wersji Czapula czy Przybylskiego. Tomkowe garnitury na pewno są bardziej awangardowe, moim gołym, niewprawionym jeszcze tak okiem, zakwalifikowałabym je nawet pod vintage,retro. Bardzo lubię łączenie marynarek z szortami.
Muchy to też zabawa dodatkami, pomimo jej korzeni. Damskiej mody niestety było niewiele i jakoś zeszłoroczna cytrynka bardziej utkwiła mi w pamięci. Czarno-biała suknia prezentowała się naprawde okazale, a ostatnie wyjście Kasi Knioły, zapewne zwróciło najwięcej uwagi 🙂
Miejsce, muzyka, na pewno były dobrane z perfekcyjną spójnośćią.
Ja standardowo postawiłam na kolory. Kobalt i cytrynka to zdecydowanie to co lubie 🙂
  
Fot. akpa
Fot.me

                                                                         Fot. Artur Bąk
                                                                        Jacket – River Island
                                                                        Overalls – Lush
                                                                        Shoes – Deezee
                                                                        Bag –  ZARA