BYE BYE NEW YORK,

Wszystko co miłe szybko się kończy. Bye Bye New York,chyba w tym roku już się nie zobaczymy:)
Szybki szoping przed odlotem na który poświeciłam dokładnie 30 min. Żebym zawsze taka szybka w podejmowaniu decyzji była. Mój look to upolowana podczas lipcowego pobytu w NYC marynarka z paski (uwielbiam) , leginsy, moje niezniszczalne amarantowe botki DeeZee, które już nie jedną imprezę ze mną przeżyły. Koszulka i okulary ukradłam (pożyczyłam od mojego mężczyzny z szafy:) Fryzura, ukochane plecione warkocze są dopełnieniem całości.

 Fot. tk and me
I WAS WEARING : Jacket- some shop in NY, leggings – Strawberry NY ,T-shirt – Karl Lagerferd for H&M   Shoes – Deezee , Glasses -LA shop ,   
Bag – River Island