MUST HAVE WHEN YOU TRAVEL – POWERBANK VARTA
Co jest najważniejszą rzeczą w podróży dla blogerki? Telefon i aparat. A drugą najważniejszą rzeczą? Oczywiście powerpack!
Dzisiaj post z serii moich ulubionych, czyli niezbędnik w podróży.
Jak wiecie w podróży jestem bardzo często, najprawdopodobniej w tej chwili również. A że lubię się z Wami dzielić moimi wyjazdowymi przeżyciami muszę być stale “na łączach”. Z pytań, które od Was dostaję wychwytuję te, na które mogę służyć dobrą radą.
Dziś podzielę się z Wami moim nowym odkryciem, czyli Powerpackiem marki VARTA, który testuję już od mojej ostatniej podróży na Bali. Niesamowicie przydał się również w Australii. Powiem Wam dlaczego nie wybrałam kolejnego różowego, ładnie wyglądającego urządzenia.
Na pewno zauważyliście, że bardzo ważne jest dla mnie, aby być z Wami w nieustannym kontakcie. Niestety jeśli intensywnie używam aparatu czy Snapchata, telefon bardzo szybko pada. Gorszy od braku internetu w podróży może być tylko brak baterii! Od pewnego czasu miałam już serdecznie dość noszenia 3 powerbanków w torebce, z czego żaden nie wystarczał mi na dłużej niż 3 ładowania. Uciążliwe było to, że gdy się rozładowały, nie miałam nawet czasu na ich podłączenie. Zazwyczaj wybierałam te w pięknych kolorach i o ładnym dizajnie.
Tym razem dostałam do przetestowania bank energii o mocy 16000 mAh. Jak się okazało wystarcza mi on na (aż!) sześciokrotne naładowanie do pełna mojego telefonu, a dodatkowo dobrze radzi sobie nawet z tabletem.
Powerpack jest bardzo przydatny w miejscach, w których jesteśmy kompletnie odłączeni od świata i nie mamy dostępu do prądu. Podczas African Road Trip czy podróży przez bezkresną Australię sprawdził się doskonale.
Ten model wyposażony jest w akumulator litowo-jonowy, który zapewni moc wielu urządzeniom, nawet podczas dalekich podróży – takich jak moje. Powerpack 16000 zapewnia również jednoczesne ładowanie dwóch urządzeń, ponieważ wyposażono go w dwa złącza. Dzięki temu i ja i Marek możemy jednocześnie ładować swoje telefony. Mój ciągle rozładowuje się od używania aparatu a jego od nawigacji.
Naprawdę nie przeszkadza mi fakt, że powerpack ma inny kolor niż preferowane przeze mnie wcześniej. Ważne, że nie muszę się martwić o mój telefon i mogę korzystać z niego w samolocie, samochodzie i na końcu świata. VARTA Powerpack 16000 mAh jest bardzo poręczny i płaski. Nie zajmuje wiele miejsca w plecaku i można go mieć zawsze przy sobie.
Urządzenie dodatkowo wyposażone jest w małą ledową latarkę, która przydaję się zarówno w ekstremalnych warunkach, jak również na co dzień. Choćby w nocy, gdy chcemy podłączyć telefon bez zapalania światła.
Oczywiście powerpack towarzyszy mi nie tylko w dalekich i ekstremalnych podróżach, ale też na co dzień, podczas spotkań czy innych zajęć.
PLAYLISTA BALI VIBES