BEAUTY: PERFECT MAKE UP STEP BY STEP
KROK I
Oczyszczona,nawilżona cera.Nasze zagruntowane płótno na którym malujemy. Aaaa Skurka bez mejkapu,zaraz się posypią hejty:)
KROK II
Całość pudruje pudrem prasowanym z linii Match Perfection, zaś na kości policzkowe,skronie,płatki nosa i podbródek stosuje bronzer z serii Match Perfection,odcień Light Tan. Uwielbiam “naturalne rumieńce”, “rysuje je sobie” za pomocą Różu z serii Match Perfecion,odcień Light Tan. Nakładam go odrobinę powyżej kości policzkowych i na skronie.
Mój trick : na co dzień,gdy mam nie wiele czasu na perfekcyjny makijaż, rozsmarowuje kilkoma, szybkimi ruchami dłoni podkład.Natomiast, jeśli szykuje się na duże,długie nocne imprezy, podkład wklepuje opuszkami palców kilkakrotnie powtarzając tą czynność.Efekt? Podkład trzyma nam się o wiele dłużej. Rozwiązanie idealne na wieczorne wyjścia.
KROK III
Brąz jest takim uniwersalnym kolorem, po który w makijażu sięgamy chyba najczęściej. Dlaczego? Albowiem “rzeźbi” i podkreśla nam oczy, a jednocześnie wygląda najnaturalniej. Zawsze mogą służyć nam również jako baza.Chcąc uzyskać makijaż wieczorowy dodajemy odrobinę grafitu,granatu czy czerni w zewnętrznych kącikach. Podczas wykonywania mojego zimowego makijażu sięgam po delikatnie połyskujące odcienie złota, aby nadać powiekom odrobinę lekkości i świątecznego looku. Tutaj użyłam delikatnego złotego odcienia w kremie Scandaleyes odcień Golden Bronze 005. Aby otworzyć trochę oko,oraz nadać mu głębszego spojrzenia użyłam kredki Soft Kohl Kajal, ja używam jej zarówno na zewnątrz oka jak i wewnątrz. Jednak jeśli macie głęboko osadzone lub małe oczy,broń boże nie stosujcie tego zabiegu,bo efekt będzie przeciwny do zamierzonego. Następnie wytuszowałam rzęsy,tym razem maskarą Extra Super Lash.To prawdziwy „must have” codziennego makijażu! Pozwala na nałożenie nieograniczonej ilości warstw,pogrubia rzęsy – zachowując przy tym ich idealne rozdzielenie. Bez grudek i sklejania.
KROK IV
Ostatni krok,nasza kropka nad i… czerwone usta. Wiem,że wiele z Was boi się używać czerwonej szminki tak jako nosić kapelusza. Z czerwoną szminką, zgadzam się, jest tak, że trzeba do niej dorosnąć aby czuć się z nią dobrze. Jeśli jednak się jej nie boicie,polecam używać jej zarówno na co dzień, jak od święta. Jest to doskonałe ożywienie naszych czarno-szarych stylizacji. A powiedzmy sobie szczerze 3/4 naszych polskich ulic niestety zimą tak wygląda… Szminka, której użyłam to Lasting Finish z linii Kate Moss.
Pamiętajmy matowa szminka to efekt kilkukrotnie trwalszy niż błyszczyk!
Przed i po 🙂
PLAYLISTA BALI VIBES