MY AFRICAN DRESS
Afryka to moje miejsce na ziemi. Kocham podróżować odkrywać nowe kontynenty, kulturę czy smaki, ale Afryka zajmuje szczególne miejsce w moim sercu. To tu narodziła się moja wielka miłość do odkrywania nowych rzeczy i pierwszy raz wyszłam poza moją strefę komfortu. Zafascynowana strojami kobiet w Afryce ( Senegalu i Gambii) zapragnęłam mieć taką samą. Chciałam poczuć się jak jedna z nich i wskoczyłam w ich codzienny strój. Wiem, że zaintrygowała Was ta sukienka od samego początku jak tylko wstawiłam pierwsze zdjęcie na instagramie, więc dziś go dokładnie opiszę. Ten strój pochodzi prosto z rąk gambijskiej krawca ( nie, nie żadnego projektanta, po prostu krawca) i zazwyczaj wykonywany z kolorowych materiałów w przeróżne wzory i koniecznie noszony w komplecie z chustą .Najpierw długo szukałam odpowiedniego materiału, wybór jest ogromny. Potem z jakiś “kolorowych pisemek” znalazłam mniej więcej wzór o jaki mi chodzi. Krawiec wymierzył mnie dokładnie i miałam przyjść następnego dnia. Sukienka była uszyta koszmarnie, wszystko odstawało, krój wymyślony nie wiedząc skąd 🙂 Trochę ją poprowiliśmy, a trochę już taka “nieudolna” odstająca gdzie nie gdzie została. Ale jest jeszcze jedna rzecz, która jest godna podziwu i choćby małej wzmianki tutaj. Kobiety najcześciej można zobaczyć z niebywała ilością rzeczy na głowie. Od pojedynczej misy, po drewno, ogromne torby, worki, kilka kondygnacji wielkich wiader po farbach. To jest naprawdę niebywałe, ile są w stanie unieść! Za każdym razem jestem pełna podziwu i zastanawiam się jak noszą tak niewyobrażalną ilość rzeczy na głowie. I to nie tylko idąc po prostej drodze. Często mając jeszcze dziecko na plecach i robiąc coś rękami np. sprzedając owoce na targu albo schodząc po schodach (!!!) Z zaciekawieniem sama spróbowałam przenieść miskę na głowie. Mimo tego, ze była pusta sprawiło mi to wielką trudność i co chwile mi spadała!
Ha! Znalazłam nawet afrykańskiego męża! 😛
PLAYLISTA BALI VIBES