#TousBloggerTour IN BARCELONA
Dzisiaj wracam z Wami do Barcelony, w której miałam przyjemność być w ostatnim czasie razem z marką TOUS i innymi blogerkami na #TousBloggerTour.
#TousBloggerTour miał miejsce na początku lipca, a ja przyleciałam tam prostu z mojej African Road Tripu. Europejska Barcelona, piękny nowoczesny hotel…cóż to była bardzo miła i komfortowa odmiana po miesięcznej wyprawie do Afryki. Nie, żeby mi się nie podobało w Afryce, ale chyba sami rozumiecie o czym mówię.
#TousBloggerTour to nie tylko zwiedzanie Barcelony, ale przede wszystkim wizyta w siedzibie głównej firmy TOUS i spotkanie z… właścicielkami i założycielkami marki. HQ TOUS mieści się w Manresie pod Barceloną w przepięknym, położonym na wzgórzu budynku z wielkimi oknami. Tak dokładnie tak wyglądam biuro w którym pewnie każda z nas chciałaby pracować, a w dodatku zaraz obok biura mieści się osobny budynek, który jest przedszkolem dla Tousowych dzieci. Super, prawda?
Nasz pobyt to krzątanie się po każdym zakamarku siedziby, od działów logistycznych, gdzie miałyśmy okazję zobaczyć również szufladki z przesyłkami do wszystkich polskich sklepów w Gdyni, Katowicach, Warszawie czy innych miastach, a jest ich prawie 30 w całej Polsce ( ale miło!). Po miejsca, gdzie artyści własnoręcznie wykonują każdy najdrobniejszy element misiowej biżuterii. Snapowicze, którzy śledzą mnie na bieżąco (@whatannawears ) mieli okazję oczywiście jako pierwsi zobaczyć całą relację z pobytu, bo jak zawsze chce Wam wszystko od razu pokazać. Ale jeśli dobrze pamiętacie było jedno tajne miejsce, do którego Was na snapchacie zabrać nie mogłam. Czyli dział projektowy, skarbnica inspiracyjnych moodbordów, sampli, i kolekcji, które powstają już na przyszły rok. Wow to miejsce robiło naprawdę wrażenie. W głównej siedzibie mieści się rzecz jasna, również TOUSowy ( pewnie najlepiej zaopatrzony) sklep.
W czasie lunchu dołączyły do nas, na ten moment czekałyśmy oczywiście najbardziej, założycielki marki. Co cudowne jest w firmach, które odniosły taki sukces? Że powstały jako rodzinne, małe zakładziki za dzięki pasji stały się rodzinnym imperium. Bo oprócz Rosy, która jest główną założycielką marki, pracuje jej córka oraz dwie siostry.
Miałyśmy okazję też wejść do „warsztatu”, w którym mogłyśmy z bliska zobaczyć jak przygotowuje się torebkę, od wybrania właściwego materiału, po wszycie maleńkich zameczków. Dowiedziałyśmy się też, że jedną torebkę przygotowuje się ok 4 godzin. To miejsce przypominało mi trochę prace i warsztaciki marokańskich rzemieślników na medynie Jema el Fna w Marrakechu, którą nie raz widziałyście na moim Instagramie.
Ale dosyć opowieści, teraz czas na fotorelację. Koniecznie zobaczcie! Ja na tę wizytę wybrałam oczywiście dodatki od TOUS. Torebkę, naszyjnik, bransoletkę i pierścionek.
Ostatniym etapem wizyty, taką perełką całego pobytu była wizyta w lofcie, który należy do rodziny i mają wstęp tam tylko nieliczni. Mieć biuro w takim miejscu? Marzenie!
JEWELRY & BAG | TOUS
TUNIC | OAK YARN , SANDALS | DEEZEE
PLAYLISTA BALI VIBES