TAJLANDIA INFORMACJE PRAKTYCZNE
Obecnie nie trudno o tanie przeloty w naprawdę odległe zakątki świata, więc jeśli obserwujecie strony o tanim lataniu to nie powinniście mieć problemów ze znalezieniem dobrych cen na proponowane przez nas kierunki ( gdzie i jak szukać TANICH BILETÓW przeczytacie tutaj)
Wyjazd do Azji Płd-Wschodniej był zawsze moim wielkim marzeniem, Tajlandia była kiedyś, na szczycie listy krajów, które planowałam odwiedzić, tym bardziej że przez rok mieszkała tam moja siostra bliźniaczka Lifein20kg. Początek listopada to doskonała okazja, żeby uciec o szarej, jesiennej rzeczywistości w Polsce i zażyć trochę tajskiego słońca tuż przed szczytem sezonu turystycznego. Liczyłam, więc na puste plaże, uczty z tajskim jedzeniem w roli głównej i beztroską eksploracje tego pięknego kraju.
BANGKOK
Do Bangkoku przyjeżdżamy kilka dni wcześniej, przed naszą grupą. Ekipa THAILAND/KAMBODJA 2016 WITH HOLLYCOW to 14 osób, 3 z nich Justyna, Piotrek i Daniel byli już z nami na wyprawie African Road Trip, także to już kolejna wspólna przygoda. Reszta to ekipa przyjaciół spod Łodzi i moja czytelniczka Ada ze Złotowa, która chciała z nami już lecieć na wspomniany African Road Trip, ale niestety sesja jej w tym przeszkodziła.
Po wylądowaniu naturalnym pierwszym kontaktem z krajem jest imponujące lotnisko. Bardzo zgrabnie zorganizowane , przyjazne dla podróżnych, ciekawe i nowoczesne architektonicznie. Tajlandia robi bardzo dobre pierwsze wrażenie. Ludzie są mili, pomocni, uśmiechnięci, mimo tego, że nie wszyscy rozmawiają po angielsku, w przeciwieństwie np. do Brazylii, z łatwością i przyjaznością dogadają się z Tobą choćby obrazowo czy na migi. To naprawdę znacznie ułatwia komunikację i zdobycie swojego celu tj. zamówienie np. jedzenia street food.
Wysiadasz na lotnisku i już po pierwszych chwilach myślisz Bangkok I love U:) Zanim dotrzesz do hotelu, pojawia się pierwsza myśl „mogłabym tutaj żyć”. Droga z lotniska do hotelu bez względu na to, co wybierzesz taxi czy Air Port Link ( pociąg ) to w pierwszej kolejności Bangkok uwodzi dynamiką, wieżowcami po horyzont i żurawiami budowlanymi w miejscach, kolejnych wieżowców i intensywną zielenią. Lotnisko i miasto łączy Air port Link (łączącego Suvanharbumi. To najlepszy sposób na szybkie i tanie dotarcie do centrum-rekomendujemy ten sposób na przejazd z lotniska. Przejazd ok 30 minut ( bez względu na korki) , cena od 2 do 5 zł ( zależy od dystansu i ilości stacji) , ten sam przejazd taksówką ok 400 batów ( czyli ok 40-50 zł). Już w drodze z lotniska widzisz, że Bangkok pulsuje, wibruje i żyje przez całą dobę, ale to zrozumiałe w tym klimacie. Życie tak naprawdę, ze względu na wysoką temperaturę i ogromną wilgotność zaczyna się po zmroku. Bangkok uwodzi zapachami, czasem nawet smrodem, tym mdłym zapachem kanalizacji, rozkładających się tkanek organicznych roślin i spalin … ten zapach można spotkać w wielu miastach w Azji i Afryce, ale kochasz go! Znam go dobrze ze swoich podróży, to zapach interesującego miasta i przygody. Podobny znam z Nowego Jorku. (Wpisy z NY znajdziecie tutaj)
INFORMACJE PRAKTYCZNE
Plan podróży wygląda najczęściej tak: Bazą wypadową jest Bangkok, spędzasz tam kilka dni, a następni wybierasz na odpoczynek jedna z wielu przepięknych wysp takich jak: Koh Chang, Koh Mag, jeśli masz więcej czasu, możesz udać się do Kambodży Indonezji, Malezji lub Wietnamu czy Laosu, czy Birmy.
Przelot
Czartery last minute z Warszawy, ewentualnie Qatar Airways lub Emirathes, Etihad, Ukrainian International Airlines, KLM, AIR France, Lufthansa, Swiss, Finnair, Aeroflot, Turkish Airlines, British Airlines, China Southern, Norwegian, aktualne promocje z Polski i Europy znajdziecie na www.fly4free.pl, www.fly4free.com, www.flipo.pl, www.loter.pl, ceny od kilku set złotych w jedną stronę, dobrą ceną jest np. 300-350 euro w dwie strony, normalna cena to 450 euro w dwie strony. Zdarzają się promocje poniżej 250 euro.
WIZY I SZCZEPIENIA
Pytanie, które chyba najczęściej zadajecie. Otóż do Tajlandii nie trzeba ani wizy ( a np. do Kambodży już tak) ani dodatkowych szczepień.
Transport po przylocie na lotnisko Suvanahbrumi (BKK):
Taxi są przed terminalem, cena do miasta od 200-400 THB (25-50 PLN), w zależności dokąd i czy płatną autostrada, czy drogą bezpłatną. Przejazd od godziny do 2 godzin, w zależności od ruchu na drogach. Jeśli chcesz przyoszczędzić to Taxi jest dobre, tylko jeśli jedziecie w grupie 2-4 osób i dzielicie koszty między siebie. Taxi jest dobrym rozwiązaniem również, jeśli Twój hotel położony jest z dala od zasięgu systemu Air Port Link.
Air Port Link to drugie rozwiązanie, które ja wybieram najczęściej. Szybki pociąg nad ziemny bezpośrednio z terminala lotniska (poziom -1) do Phaya Thay w około 30 minut z kilkoma postojami po drodze, m.in. jednym z przystanków jest Makkasan, duży węzeł przesiadkowy na inne linie, autobusy i pociągi. Bilet z lotniska 40-50 THB w zależności na ile stacji, przejazdy w centrum to ok 10-20 THB za pojedynczy przejazd. Koniecznie sprawdź na mapie gdzie Twój hotel a gdzie Air Port Link. Jeśli masz spędzić kolejną godzinę, żeby dostać się z Air Port Link do hotelu to naprawdę nie ma sensu się męczy weź taxi.
Waluta
Walutą jest Tajski Bath – 1 PLN = 8-9 THB , czyli najprościej obliczać to tak, że skreślić zero i trochę odjąć. Jeśli kolacja kosztuje Cię 100 batów, to wiesz, że jest to trochę mniej niż 10 zł. Kwoty prawie wszystkiego, są naprawdę tak małe, że nie zastanawiasz się nad dokładnym przeliczaniem na złotówki. NASZA RADA : Bankomaty są powszechne, jednak każdorazowa wypłata to koszt 10-25 PLN od transakcji (zależy od banku). Dolary czy Euro można powszechnie wymieniać w bankach i kantorach i jest to zdecydowanie najkorzystniejsza opcja.. Potrzebny jest do tego dokument tożsamości.
Noclegi:
Po zakwaterowaniu się w wybranym przez Ciebie hotelu. My będąc z nasza podróżującą ekipą wybieramy Nasa Vegas, który ze względu na położenie w samym centrum połączenia komunikacyjnego jest idealnym wprost miejscem do przemieszczania się, a oferuje pokoje w różnym standardzie od low budget po naprawdę komfortowe pokoje. Pierwsze co myślisz, chcesz już „dotknąć i spróbować” tego miasta, więc zaczynasz oczywiście do spaceru i jedzenia, które masz na każdym rogu.
Na krótkie, budżetowe pobyty w Bangkoku lepiej wybrać hotele w rejonie Khao San Road. Jeśli jesteś w tranzycie przez Bangkok, np. spędzasz tylko jedną noc przed odlotem do Polski, to świetnym wyborem jest hotel Nasa Vegas, położony bezpośrednio przy kolejce na lotnisko, ale na tyle blisko centrum, że w 10 minut jesteś w centrum wydarzeń. Nasa Vegas sprawdza się też przy długich pobytach, powyżej 1 miesiąca. Wtedy cena za 2 osobowe studio apartament z serwisem hotelowym kosztuje około 500 PLN za miesiąc. Cena jest naprawdę atrakcyjna. Miałam kiedyś znajomego, który zawodowo grał w pokera i podjął decyzję, że może tak naprawdę pracować na całym świecie, a za mieszkanie w centrum Gdanśka zapłaci tyle, co w Bangkoku, więc się tam po prostu przeniósł. Ciekawy sposób na życie. My często będą przejazdem i traktując Bangkok jako miejsce wypadowe, zostawimy w przechowalni duże walizki i stamtąd udajemy się w dalszą podróż np. pociągiem do Kambodży. Bardzo fajna i tania opcja nie musieć zabierać całego bagażu ze sobą.
TAJSKA KUCHNIA i Streetfood:
BKK uwiódł mnie przede wszystkim gastronomicznie. Kuchnia tajska to jeden z głównych powodów, dla których tak chętnie tam wracamy. Te wszystkie specjały, targi sea foodu, małe, rodzinne restauracyjki czy też street food w bocznych alejkach Pratunam, czy Rattakosin potrafią wciągnąć mnie na pół dnia. Moje postoje wyznaczają kolejni sprzedawcy kokosów na ulicy (cena ok 4 zł) czy świeżo wyciskanych soków z najprzeróżniejszych i najbardziej egzotycznych owoców. (pamiętajcie jednak że są najczęściej mocno przesłodzone i najlepiej to sprawdzić przed zakupem) Ja korzystam z tych rarytasów na każdym kroku.
Duży i dobry wybór dań street food znajdziesz w rejonie Khao San Road. W bocznych uliczkach Prathunam znajdziesz również to czego szukasz. Generalnie większość dzielnic ma swoje food courts – takie place z kilkunastoma knajpkami na kółkach.
Moim zdecydowanym hitem są doskonałe uliczne Pad Thai`u – to chyba najprostsze i najpopularniejsze danie w Tajlandii (kosztuje od 5 do 12zł), świetne są patyczki z owocami morza i moja ulubiona zupa Tom Yam Kung. Nigdzie nie smakuje tak jak tam! Będą z Tajlandii, zaczęłam się oswajać też z pikantnymi przyprawami, z których słyną tajskie dania. I co tu dużo mówić, mimo że takie przyprawy nie najlepiej wpływają na cerą to za to, jak pobudzają metabolizm! Kolejną ważną rzeczą jest niestety fakt, że tajowie używają bardzo dużo cukru, stąd te potrawy są tak obłędne. Nie rzadko w miejscach gdzie stoją przyprawy takie jak sól czy chilli i stoi też miska z cukrem do doprawiania (!!!) R.I.P diet. Dania na ulicy kosztują od 10 THB ( 1 zł !!!) za patyk z kurczakiem, przez 35 THB za zupę, po 40-50 THB za Pad Thai. W całym mieście na każdym kroku spotkać można ulicznych sprzedawców czy to napojów, czy przekąsek. Ciekawym adresem jest chodnik przy mostku na Ratchadamri Road, 150 m od Central World. Wieczorem powstaje tam uliczna restauracja specjalizująca się w rybach – doskonała ryba w soli pieczona na patyku, do tego świetny sos i ryż na parze. Polecam. Ceny od 150 THB.
TRENSPORT PO BANGKOKU :
Air Port Link
Taxi
Tuk Tuk
Po Bangkoku najlepiej poruszać się kolejką miejską, BTS, MRT lub Airport link, jednak te linie obejmują tylko część tego ogromnego miasta, dlatego warto korzystać z miejskich taksówek, nalegając na włączenie taksometru, wtedy podróż taksówką może okazać się tańsza od jazdy tuk tukiem – półotwartą motorykszą. Bangkok ma w sobie niesamowita energię i dzieli się nią z innymi, świetnie ten tajski fenomen udało się uchwycić twórcom teledysku Jamala – Defto. Dla nas to kwintesencja Bankgoku i Tajlandii.
TRANSPORT
Podróżowanie po Tajlandii może być bardzo wygodne. Przez lata rozwoju turystyki stworzono sprawne systemy transportowe. Na dłuższych dystansach polecam samoloty: Air Asia, Tiger Air, Nok Air, Bangkok Airlines. Tanio i wygodnie. Należy pamięta, że Bangkok ma dwa lotniska – DMG oraz BKK, to pierwsze dedykowane jest tanim liniom, to drugie to główne lotnisko Bangkoku. Między nimi kursuje darmowy (dla posiadaczy kart pokładowych) autobus. Przejazd trwa od 45-60 minut. Do Chiang Mai i na południe do Malezji prowadzą linie kolejowe z pociągami dalekobieżnymi (są kuszetki), na większości długodystansowych tras drogowych można kupić bilety na przejazdy autobusem sypialnym. Na krótkich dystansach sprawdzają się 9-10 osobowe mini busy Lexus/Toyota. System uzupełniają taksówki, autobusy rządowe, songteaw – pick upy spełniające funkcje taksi na prowincji, tuktuki, motocykle taksówki oraz promy łączące wyspy. Jeśli zdecydujesz się na zwiedzanie Tajlandii na własną rękę, to wystarczy pójść do pierwszej z brzegu agencji sprzedającej transfery, zapłacisz za przejazd, dadzą Ci naklejkę na ubranie i wsadzą do busika, który przekaże Cię kolejnemu busikowi, a ten kolejnemu, tym sposobem można przejechać cała Tajlandię.
UTRZYMANIE:
Noc w hostelu od 20 PLN, w hotelu noc od 40 PLN, apartament typu studio na miesiąc w Bangkoku to 500 PLN, posiłek na ulicy: 5 PLN, mały szaszłyk z mięsa ok 1 PLN, danie w restauracji od 8-10 PLN, ceny napojów podobne do Polski, mocny alkohol trochę droższy niż w kraju, minusem jest też ograniczony wybór win. Piwo dostępne powszechnie, pamiętajcie w nocy od 2-3 w niektórych 7/11 jest wstrzymywana sprzedaż alkoholu. Wynajęcie skutera to ok 20 PLN za dzień, cena spada wraz z długością wynajmu.
INTERNET I TELEFON:
Internet 3/4 G jest powszechny, dobrym rozwiązaniem jest zabranie z Polski swojego routera mobilnego i włożenie do niego tajskiej karty SIM (np. starter Happy z 2GB internetu za 350 THB), rozmowy do Polski mogą być dużo tańsze, jeśli wklepiesz wcześniej specjalny numer dostępowy, numery dostępowe rożne u różnych operatorów. WIFI jest powszechne w barach i restauracjach, ale nie we wszystkich. Często jest też dodatkowo płatny.
ZAKUPY:
Prathunam/Pathuwam – zagłębie hurtowe i detaliczne, Platinium Fashion Mall, Central World – jedno z największych centrum handlowe w Bangkoku, Pantip Plaza i MBK to miejsca gdzie są dobre okazje na elektronikę. Chattuchak – weekendowy targ, można tam kupić praktycznie wszystko. Fajnym doświadczeniem są nocne targi, które znaleźć można w większości dzielnic centralnych. Ja wszystkie moje tajskie torebki czy tuniki kupiłam na bazarach Kao Sang. Pokochacie to miejsce za ceny i taki ogromny wybór.
NIGHTLIFE:
Lubię zagłębie klubowe RCA – Royal City Avenue, kilka fajnych miejsc do zabawy. KuDeTa w rejonie SiLom jest połączeniem klubu z lounge. Wieczorna kolacja nie smakuje nigdzie tak jak w The Red Sky – restauracji na dachu hotelu Centara Grand at Central World. Ten widok śni mi się po nocach. Wiele 4 i 5 gwiazdkowych hoteli oferuje pakiety kolacja plus wino bez ograniczeń za ok 1500 THB. Bary z muzyką na żywo w rejonie Khao San Road i Rambuttri też są miłym sposobem na spędzenie wieczoru. Osobiście lubię usiąść, a w zasadzie położyć się na super wygodnych poduchach w Bombay Blues na samym końcu Soi Rambuttri. To mój pomysł na intensywny dzień w Bangkoku. Pikantne aspekty nightlife można eksplorować w rejonie Nana Plaza, Patpong czy Soi Cowboy. Bangkok słynie z roof topów, nigdzie na świecie nie ma tylu knajp na dachach budynków. Oczywiście są komercyjne roof topy, zawsze pełne długich kolejek chińskich turystów jak Bayoke Sky. Na mój ulubiony Red Sky Bar w Centara Grand zapraszam was szczególnie. Podczas naszego pobytu spotkaliśmy tam pracującą tam Polkę – Alinę, którą gorąco pozdrawiam. To był jej pierwszy dzień w pracy. Spokojnym miejscem jest rooftop hotelu Novotel, tuż obok Platinium Fashion Mall, atutem baru jest położenie tuż obok jednego z kanałów, nigdy też nie jest tam tłoczno. Jeśli szukasz alternatywnego stylu to polecam Eyva w Grace Nightclub. Świetny design i niezobowiązująca atmosfera. Ukrytą perła w rejonie Khao San jest Jham Jun Pranakron, bardzo offowy roof top z artystycznymi duszami.
TAJLANDIA MOIMI OCZAMI:
W każdym miejscu, które odwiedzamy podczas swoich podróży staramy się znaleźć czas na bliższe poznanie prawdziwego życia miejscowych. Uwielbiamy szwendać się po odwiedzanym mieście. Na początku staramy się być biernym obserwatorem, próbując wmieszać się w tłum i z bliska obserwować codzienne życie mieszkańców. Takie spotkania dają najwięcej doświadczeń, prawdziwych doznań, obdartych z typowych relacji turysta-mieszkaniec, dzięki wyjściu poza moją strefę komfortu otrzymałam całą mase dobrej energii i wspomnienia wspaniałych ludzi na całe życie. O Bangkoku można opowiadać godzinami, to miasto się kocha albo nienawidzi, ja czuje się tam doskonale.
Czekając na naszą ekipę spędzamy kilka dni eksplorując Bangkok, a zwłaszcza jego nocne życie, z racji tego, że w ciągu dnia jest naprawdę bardzo, bardzo gorąco, ale to nie jedyny powód. Do Bangkoku przylatujemy nocnym lotem i jest to naprawdę spoko opcja, człowiek się wyśpi, ale… Przyjeżdżając rankiem do hotelu po kilkunastogodzinnym locie jest się tak zmęczonym, że padamy na twarz i idziemy spać. I to jest największy nasz błąd, który będzie kosztował nas kilka kolejnych nieprzespanych nocy. Niefortunnie dopada nas jet lag, czyli „choroba” związana ze zmianą czasu. Godzina 09:00 rano w Bangkoku to 02:00 w nocy w Polsce. Więc nasz organizm wymusza na nas, abyśmy poszli spać. Żeby oszukać organizm, należy po prostu dostosować się do rytmu dnia i godzin obowiązujących w lokalnym miejscu. Konsekwencja była taka, że spaliśmy do godz. 16 lokalnego czasu a chodziliśmy spać dopiero ok 9 rano! I to przez kolejnych 5 dni. Pamiętajcie o tym. Podobno dobrą sprawą na jet lag jest melatonina, osobiście nigdy tego nie stosowałam.
Przed przyjazdem naszej szalonej ekipy czas spędzamy na eksploracji Bangkoku, kosztujemy pysznej kuchni, ja się rzucam na wszystkie owoce, kokosa pije dosłownie jednego po drugim. Cóż kosztuje 4 zł, grzech nie korzystać. Kosztuje ulicznych potraw, odwiedzam te wszystkie straganiki z koronkowymi tunikami. Odwiedzamy roof topy, bo to z nich rozciąga się najpiękniejszy widok na miasto. Trochę droższa niż na “dole” kolacja jest lepszą inwestycją niż np. wjechanie na wieżę widokową. Robię tak zawsze, odwiedzając wielkie miasta. Nawet najdroższa kawa w luksusowym hotelu z widokiem na Central park w Nowym Jorku, jest warta tych pieniędzy niż np stać w kilku godzinnej kolejce na Empire State Building. Przynajmniej ja tak sądzę. Gdy ekipa przylatuje, odbieramy ich zawsze radośnie z lotniska i zwiedzamy już razem.
Miejsca, które polecamy odwiedzić :
ERAWAN TEMPLE
Lumphini, Pathum Wan, Bangkok,
Hinduistyczna świątynia w samym centrum miasta, przy której Tajowie odprawiają modły i zostawiają ofiary. Niestety w ubiegłym roku był tam zamach i bomba zamontowana na motocyklu zabiła 27 osób.
MINI ŚWIĄTYNIE
ŚWIĄTYNIA WAT PHO I ZŁOTY BUDDA
Kompleks Świątyń Wat Pho słynie z potężnego posągu Leżącego Buddy . Pozłacana figura, ma 15 m wysokości i 46 m długości, Budda jest w momencie osiągania nirwany i zajmuje całą świątynię. Na stopach przepięknie wygrawerowano starożytne symbole i inkrustowano je macicą perłową. Do świątyń wchodzimy zawsze bez butów. Należy zakryć też ramiona oraz nogi. W przeciwnym razie nie zostaniemy tam wpuszczeni. Tutaj kobiety muszą mieć zakryte ramiona i kolana. Nie martwcie się jeśli nie jesteście przygotowane na taką ewentualność, przy wejściu otrzymacie chustę lub kimono do okrycia się. WAŻNE !W świątyniach nigdy nie wyciągamy nóg w stronę posągu Buddy. Zwłaszcza podczas siedzenia. Najlepiej podkurczyć nogi pod siebie lub trzymać je z boku lub po turecku.
Park Lumphini z legwanami
Taki Central Park w samym sercu Bangkoku, po którym zamiast wiewiórek dreptają legwany.
Ogród Jim Thompson
Khao San Road
Ulica, której nie możesz przegapić w Tajlandii, to tu zjesz najlepsze streetfoody, pobawisz się w klubach czy nacieszysz oczy kolorowymi neonami i magią tego miasta. Serce nocnego Bangkoku.
Pływający targ w Damnoen Saduak
Tramwaj wodny po Bangkoku
Atrakcyjna alternatywa dla komunikacji miejskiej Tramwaje wodne, pływają po rzece i kanałach Bangkoku. Cena całej trasy po rzece (niezależnie od ilości przystanków) wynosi 15THB (1,5zł). W kanałach jazda nie jest wprawdzie tak przyjemna, ze względu na znaczne zanieczyszczenie, jednak ten środek komunikacji miejskiej jest zdecydowanie szybszy od stojących w korkach taksówek czy tuk tuków.
Roof Topy i Sky Lit nasze TOP 5
Red Sky Bar – Centara Grand at CentralWorld 56F, Tajlandia
Vertigo – 21 S Sathorn Rd, Bangkok 10120, Tajlandia
Cloud 47 – 7th United Center Bldg.,10500, Tajlandia
Sirocco Sky Bar – w Hotelu Le Bua 63rd floor, 1055/42 Silom Road, Bangkok
To tu był kręcony słynny KAC VEGAS!
Alternatywne Roof Topy:
Jeśli nasz budżet jest trochę mniejszy, a chęć zobaczenia Bangkoku z góry równie wielka,mamy do wyboru alternatywne roof topy z bardziej artystycznym klimatem.
Wanderlust Rooftop -Thong Lo 13 Alley, Khlong Tan Nuea
Jham-Jun Pranakorn – 9 Phrasumen Rd., Chanasongkram
Grease Nightclub – 46/12-13 Sukhumvit Soi 49
Nest Rooftop Bar – Le Fenix Hotel, Sukhumvit Soi 11
Bangkok jest piękny przez swoją sztukę i kulturę oraz multi kolorowość, jednak mamy świadomość, że kilka dni w tym mieście wysysa energie i bardzo męczy. Ratunkiem jest ucieczka od zgiełku i chaosu w poszukiwaniu takiej Tajlandii, o jakiej każdy marzy, palmach kokosowych, białych, dziewiczych plażach i błękitnej wodzie.
CHIANG MAI:
Jeśli masz więcej czasu i masz chęć ruszyć dalej niż na wyspy i do Bangkoku to polecam wybrać się na północ kraju w rejon Chiang Mai – do wyboru autobus, pociąg lub samolot. Rejon słynie z rdzennych plemion i górskich krajobrazów pogranicza tajsko-birmańskiego. Warto wybrać się tam autobusem lub pociągiem, dzięki temu będzie okazja zobaczyć sporą część kraju za oknem.
OKOLICE BANGKOKU:
Podczas pobytu w Bangkoku ciekawym pomysłem na całodniową lub 2 dniową wycieczkę jest trip do Kanchanaburi. Idylliczna prowincja leżąca wzdłuż rzeki Kwai – to właśnie tam powstał słynny most na rzecze Kwai, a amerykańscy i australijscy jeńcy wojenni zbudowali Kolej śmierci. Przejazd tą archaiczną kolejką dostarczy pięknych widoków i mocnych wrażeń. Jeśli nie masz czas aby odwiedzić khmerskie Angkor Wat polecam wybrać się na całodzienną wycieczkę do Ayutthaya. Dawnej stolicy Siamu, zniszczonej przez Khmerów podczas najazdu. Polecany przez większość przewodników pływający targ Danmoem Saduak leżacy na głębokich przedmieściach Bangkoku stał się komercyjną atrakcją nie mającą już wiele wspólnego z tradycyjnym pływającym targiem.
Gdy już się nasycicie klimatem Bangkoku, warto wybrać się na jedną z tych pięknych spokojnych wysp, które mieliście okazje zobaczyć na moich zdjęciach. Jednak o tym gdzie, co i jak dowiecie się w kolejnym poście.
JEŚLI PODOBAŁA WAM SIĘ RELACJA I CHCECIE PRZEŻYĆ TO NA WŁASNEJ SKÓRZĘ TO ZAPRASZAMY W PODRÓŻ MARZEŃ RAZEM Z NAMI ! SZCZEGÓŁY < TUTAJ >
PLAYLISTA BALI VIBES