VEGAN FALAFELE & HUMUS

Po mimo tego,że los zwierząt nigdy nie był mi obojętny, nie wyobrażałam sobie braku obecności mięsa w moim jadłospisie. Wegetarianie zawsze wydawali mi się dziwnymi ludźmi, z fanaberiami, to tego skazanymi na nudne życie pozbawione prawdziwego smaku. Nie miałam pojęcia o zamiennikach takich jak falafele. Kojarzyło mi się to bardziej z rezygnacją z kotleta schabowego na rzecz jedzenia samych ziemniaków i surówki na obiedzie u babci.  Pewnie z 40% społeczeństwa i tak poprzestaje tylko na jedzeniu kurczaka (a bo żyłki a bo tłuszcz) A ja kochałam smak wykwintnie przyrządzonego różnorodnego mięsa. Wszystko przyszło bardzo naturalnie. Spędzając połowę roku w Maroku, w którym mięso na talerzach przeciętnego marokańczyka praktycznie nie istnieje, jest rzadkie co za tym idzie drogie. 10 dag boczku kosztuje ok 30 zł, a parówki są tak “zbite”, że skrzypią w zębach. Powszechnie występujący rodzaj mięsa to kurczak, którego jeszcze żywego wybiera się w przydrożnym sklepiku i jest serwowany z warzywami w formie tagina. Zastępuje się je tu zaś bogactwem, które oferuje ocean. Dziesiątki występujących rodzajów ryb czy świeżych owoców morza. Jest to prawdziwy, zdrowy raj dla podniebienia. Tak o to, mięso w sposób naturalny zostało wyeliminowane z mojego życia. Justyna, moja blogowa fotografka, jak i moja nowa vege siostra, nie je mięsa od roku. Przyznam, że miała nie mały wpływ na moje nowe nawyki żywieniowe. Pokazała i nauczyła, że świat vege, może być równie bogaty i kolorowy, jak ten do którego byłam wcześniej przyzwyczajona.  Kilka Waszych sprytnych oczu zauważyło już na instagramie, że szykuje się jakiś przełom w moich żywieniowych nawykach. Przepraszam, że nie odpowiedziałam Wam wtedy na te pytania. Ale czekałam z tym do momentu pokazania Wam naszego nowego, wspólnego projektu.

What Anna Cooks , to dział, który będziemy prowadzić wspólnie z moja wszechstronnie utalentowaną fotografką Justyną Gieletą. To nie będzie kolejny blog o gotowaniu. Nie znajdziecie tu ani mięsa, ani przepisu na ciasto z użyciem cukru. Te dwa składniki już nie występują w naszym życiu. Pokażemy Wam, że alternatywny świat  może być równie, jeśli nie bardziej, zdrowy, kolorowy i smaczny. Zaczynamy o Falafele, czyli czym zastąpić mięsne kotleciki mielone.

0

SKŁADNIKI:

na falafele:

300 g ciecierzycy
1 średnia cebula
2 ząbki czosnku
garść natki pietruszki
kilka gałązek świeżej kolendry
sok z 1/2 cytryny
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka mielonego kminu rzymskiego
1 łyżeczka mielonego kardamonu
1 łyżeczka chilli
1 łyżeczka kolendry ( w całości)
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka sody oczyszczonej
pieprz
olej słonecznikowy ( do smażenia )

na humus:

250 g ciecierzycy
4 łyżki tahini
4 ząbki czosnku ( wg uznania)
sok z 1/2 cytryny
4 łyżki ciepłej wody ( wg potrzeb więcej)
2 łyżki oliwy
sól i pieprz do smaku


DZIEŃ PRZED
Namoczyć 500 g ciecierzycy w dużej ilości wody i pozostaw na noc. Ciecierzyca zwiększy swoją objętość dwukrotnie.


Przygotowanie Falafele:
1.Po odcedzeniu ciecierzycy z wody należy za pomocą maszynki do mielenia, zmielić razem z cebulą,czosnkiem, kolendrą i natką pietruszki
2.Dodać wszystkie sypkie przyprawy wraz z sokiem z cytryny. Wymieszać.
3.Gotową masę uformować w małe kulki
4.Rozgrzej na patelni z grubym dnem olej i smaż falafelowe kulki aż do zarumienienia
5.Po usmażeniu odsączyć tłuszcz na ręczniku papierowym
6.Można dodatkowo posypać kulki sezamem.

Przygotowanie Humusu:
1.Po odcedzeniu ciecierzycy z wody wsyp ją do garnka i zalej świeżą wodą
2.Gotuj ok 45 min aż do zmiękczenia
3.Odcedź ugotowaną ciecierzycę,pozostawiając szklankę wywaru
4.Ugotowaną ciecierzycę zblenduj dodając stopniowo wywaru aż do uzyskania puszystej masy
5.Gotową masę zmieszaj z tahini, sokiem z cytryny, wyciśniętymi ząbkami czosnku, solą pieprzem i oliwą
6.Humus podajemy polany oliwą i posypany świeżo zmielonym pieprzem lub innymi przyprawami

1 2 3 4

print_dzial

wersja do druku -> tutaj <-

kcal_dzial

TABELA KALORII
tabela_humus_falafel